poniedziałek, 20 stycznia 2014

Domowej roboty mydła glicerynowe

Dziś Blue Monday, statystycznie najgorszy dzień w roku. Dopiero połowa dnia za nami, więc trudno oceniać. Fakt, może nie zaczął się dla mnie najlepiej, ale bywały naprawdę dużo gorsze dni. Za oknem słońce, któremu do zimowego daleko, dlatego dziś na tapecie temat radosny.
Mydła glicerynowe. Kolorowe, pieniące się, pachnące naturalnymi olejkami eterycznymi
i dodatkiem oleju kokosowego. Prosty skład, żadnych zbędnych ingrediencji. Na razie za mną dwa podejścia. Oto efekty.

Today is Blue Monday, statistically worst and most depressing day of the year. I'm not sure is it true, but I've got something special for that occasion. Soaps. Colorful, foaming, scented with natural oils and pure coconut oil. No artificial ingredients, SLS and parabens free. Only natural colourants: highest purity cosmetic grade coloured micas.

Mydełko lawendowo - pomarańczowe
Lavender and orange soap



Mydełka zapachu herbaty Earl Grey
Earl Grey soaps (with bergamot calabria, orange and cinnamon leaf
essential oils)

I wersja dla dzieci :)
Something fun for kids :)

piątek, 10 stycznia 2014

"Jak to było robione" i o pomocnikach

Dziś mało treści, dużo obrazu. Opowieść z cyklu "jak to było robione" i powód dla którego PiQuu przytulanki są najbardziej przytulaśne na świecie, czyli moi pomocnicy :)

Today story about "how it was made" and reason why PiQuu stuffed toys are the cuddlest toys ever: my helpers.












czwartek, 9 stycznia 2014

Wstęp i owieczki

Nosiłam się z tym zamiarem od dawna i wreszcie jest. Z nowym rokiem pojawia się PiQuu blog. Czas przestać tworzyć do szuflady ;) Pierwotnie platformą kontaktową miał być Facebook, ale jak się okazało dostarcza on treści do odbiorców dość wybiórczo ;)
Dlaczego szyję (i jak się wkrótce okaże nie tylko)? Bo bez pasji nie istnieję. Bo lubię tworzyć. Robić coś z niczego. Odzyskiwać, naprawiać i nadawać rzeczom nowe znaczenie. Szyję dziecięce zabawki, ubranka dla lalek, ozdobniki, marzę by nauczyć się szyć ubrania. Prócz tego maluję (preferuje akwarele i pastele, czasem farby olejne). Gotuję i piekę. Robię mydła. Jestem wielką fanką staroci, uwielbiam je kolekcjonować, naprawiać, przywracać długa młodość. Specjalizuję się zwłaszcza w spa dla dziecięcych lal :)
Zastanawiałam się, czym pochwalić się na początek, ale uznałam, że będę pisać na bieżąco, tak jak tworzę. A przy okazji przypominać starsze prace :)
Na początek owieczki. Uszyte dla koleżanki mojej córki. Na prośbę Młodej dodatkowa także dla niej :) Wykrój pochodzi z książki Clémentine Collinet: "Przytulanki szmacianki, 50 projektów zabawek z resztek".



I thought about this for a long time and here it is. PiQuu blog. Previously I wanted to stay in touch with you by Facebook, but you know how it works ;)
Why am I sewing (but not only)? Because I cannot live without passion. I love to create. Making something from nothing ;) To recycle, to repair, to make new sense for things. I sew toys, dolls clothes, keyring, puppets and many more. I want to learn how to sew clothes. I like painting and drawing. I cook and bake. I make soaps. I love vintage things, collecting,  repairing and giving them new life.
I wondered what to write at first and I think best idea is to show you my actual works.
From time to time I would bring up items I made previously. First it was sheep. For my daughter and her friend Ellie. Pattern from book Clémentine Collinet "Doudous à coudre: 50 modèles faciles à faire".